• Partnerzy
    • "PracoWitek - Historia mrówki, która została królem mrowiska"
      Każdy cel wymaga wytrwałości, więc warto rozwijać w dzieciach pracowitość i mądrą motywację do działania. Tego właśnie uczy Witek – pracowita mrówka, która postanowiła zostać królem mrowiska. Żaden cel nie jest zbyt ambitny i żadne marzenie zbyt wielkie.

    • Mrówka Gotówka - Historia mrówki walczącej o wolność
      Powrót do Królestwa Mrówek, w którym rządy objął znany z innej naszej książki PracoWitek. Nowy Król musi zmierzyć się z pierwszym poważnym problem, czyli stworzeniem mądrego systemu finansowego w swoim Królestwie. To ogromne wyzwanie, dlatego wymaga pomocy mądrych mrówek. Burza mózgów prowadzi do powstania systemu idealnego… ale czy na pewno?

       

    • Gotówka to wolność - Dlaczego warto płacić gotówką i ograniczyć płatności elektroniczne

      Co zrobić, aby gotówka nie została zlikwidowana?
      Jak powstrzymać polityków i bankierów, którzy chcą odebrać nam wolność? Jak będzie wyglądał świat, jeśli nie zatrzymamy tego procesu?
      Czym bankierzy chcą zastąpić gotówkę?
      Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziesz na niemal 200 stronach książki „Gotówka to wolność” autorstwa Rafała Ganowskiego

       

Na czym polega strategia "DCA"? Jakie są jej plusy i minusy?

  • Freepik

    Freepik

Gdy tematem rozmowy w mojej obecności jest inwestowanie, to często padają stwierdzenia typu: "Trzeba by poświęcać na to mnóstwo czasu", "Musiałbym być ciągle w temacie", "Nie mam, na to czasu", "To dla mnie czarna magia". Pierwszym co zazwyczaj przychodzi mi na myśl jest cytat: "Nie od razu Rzym zbudowano" ;) I choć w tych opiniach, jest część prawdy, to wiem, że w rzeczywistości większość osób byłaby w stanie rozpocząć swoją drogę, od inwestycji w siebie. Przykładowo czytając przez kwadrans lub dwa, choćby kilka stron dziennie. Można również słuchać podcastów podczas drogi do pracy lub w trakcie treningów. Książki, e-booki, audiobooki, blogi i mnóstwo darmowych materiałów na YouTube, dają nam dzisiaj możliwości, jakich nie miały wcześniejsze pokolenia. A wszystko to dostępne na "wyciągnięcie ręki" z urządzeniem, bez którego w większości przypadków czujemy się jak "bez ręki". Moneta jak zwykle ma dwie strony i myślę, że tutaj trafiamy do ważnego miejsca. Te wszystkie możliwości sprawiły, że naszą uwagę bardzo łatwo przekierować w zupełnie inne miejsca. Media społecznościowe, "śmieszne filmiki", memy, scrollowanie materiałów, specjalnie wyselekcjonowanych dla nas przez algorytmy itp. Nie mam nic do treści nie związanych z rozwojem czy inwestycjami, bądź z dobrym poczuciem humoru. Sam czasami oglądam tego typu materiały. Nie odkryję Ameryki pisząc, że klucz tkwi w dyscyplinie, umiarkowaniu i umiejętności zapanowania nad chęcią szybkiego dopływu dopaminy, którą dają nam wcześniej wspomniane, nie pozorne zjadacze czasu, którego ciągle "brakuje". Myślę, że w większości przypadków, aby rozpocząć inwestowanie nie potrzebujemy dodatkowej ogromnej ilości czasu, bo każdy z nas ma 24 godziny. Mając zbudowane pewne nawyki i będąc w danym trybie życia, ciężko jest nam zauważyć i uświadomić sobie, jak ogromna ilość czasu jest przez nas po prostu "przepalana". Potrzebna jest gruntowna analiza tego, na co go poświęcamy i gdzie umykają nam cenne sekundy, minuty, godziny, dni, tygodnie, miesiące i w konsekwencji lata... Gdy uświadomimy sobie jakie czynności zabierają nam czas i odpowiednio zaczniemy zarządzać naszym najcenniejszym zasobem, to jest duża szansa na wygospodarowanie "kilku chwil". Wtedy jednak ponownie będzie trzeba podjąć decyzję, na co je poświęcimy...

W mojej opinii kluczowa jest wspomniana dyscyplina i rzeczywiste chęci. Jeśli ktoś naprawdę chciałby zająć się inwestycjami, to znalazłby na to czas. Jak mówią klasyki: "Dla chcącego nic trudnego" lub "Ten kto chce szuka sposobu, a ten kto nie chce, szuka powodu" ;) Sytuacje w życiu są jednak różne, co sprawia, że są osoby, które naprawdę nie mają zbyt wiele wolnego czasu, a nawet gdy już go znajdą, to wolą po prostu odpocząć.

Przechodząc tym samym do głównego tematu dzisiejszego wpisu ;) Dla osób, z naprawdę ograniczoną ilością czasu, być może istnieje odpowiednia metoda inwestowania. Mianowicie tytułowa strategia DCA, czyli Dollar-Cost Averaging w wolnym tłumaczeniu oznaczającym "Uśrednianie kosztów dolara". "Dolara" z tego względu, iż termin ten określił znany amerykański inwestor, Benjamin Graham. Oczywiście metodę tą można stosować, używając każdej innej waluty. Polega ona na regularnych zakupach jakiegoś aktywa, za określoną kwotę. Przykładowo raz w miesiącu, za 500 zł kupujemy wybrane walory. Częstotliwość oraz kwota, mogą być dowolne. Strategia ta pozwala na niskie angażowanie czasowe, po odpowiednim początkowym poświęceniu czasu na dobór i poznanie aktywa, które chcielibyśmy akumulować. Zaletą takiego działania jest mniejszy wpływ zmienności i uśrednienie ceny zakupu. Co z kolei z dużym prawdopodobieństwem przyczynia się, do uniknięcia złego wejścia w pozycję, za całość kapitału jedną transakcją. Podczas spadków nie panikujemy, gdyż możemy dokupić dane aktywo po niższych cenach, a podczas wzrostów zmniejszamy ryzyko wpadnięcia w pułapkę "FOMO"(Fear OF Missing Out), czyli lęku przed tym, że coś istotnego nam umknie. Nie "odpala" się również chęć "łapania dołków i górek", co jest arcytrudnym zadaniem. Po latach inwestycji, uważam, że jest to praktycznie nierealne, a złudzenie, "że to właśnie ja kupię na samym dołku lub sprzedam na samej górce", jest następstwem popełnianych błędów. Oczywiście może zdarzyć się, że zakupimy jakieś aktywo na samiutkim dołku lub trafimy idealnie w szczyt, lecz będzie to podyktowane głównie szczęściem. Możemy za to zwiększyć prawdopodobieństwo zakupu blisko dołka lub sprzedaży w okolicach szczytów, właśnie za pomocą strategii DCA. Inwestorzy, traderzy oraz spekulanci stosują przeróżne mieszanki strategii DCA oraz innych metod, używając między innymi "tajników" analizy technicznej, fundamentalnej lub znając zachowania i sentymenty rynków, ale to już tematy na oddzielne wpisy ;) Oprócz ograniczenia możliwości większych zysków, ciężko jest mi znaleźć jakąś inną rażącą wadę takiej strategii. Być może jest nią również paradoksalnie czas, a dokładniej długi okres inwestycji i potrzeba dyscypliny w przypadku długich planów inwestycyjnych, które z kolei zwiększają szansę na powodzenie naszych działań na rynkach.

Ogólną ocenę jakości, użyteczności oraz sensowności strategii DCA pozostawiam każdemu z osobna ;)